Przegapione terminy i nieświeże jajka – w Barcelonie stabilnie

Nie dla wszystkich nowy rok zaczyna się dobrze. O kłopotach FC Barcelony wiemy od dawna, ale skala absurdów Blaugrany w ostatnich dniach bije na głowę 115 wyświechtanych zarzutów City i widmo spadku do Championship Manchesteru United (no co, w niedzielę grają z Liverpoolem i mogą znaleźć się raptem cztery punkty nad strefą spadkową). 2025 – nie jesteś łaskawy dla Katalończyków!

Związek Adidasa z Machesterem United – ufać można, zabezpieczać się trzeba

Zanim przejdę do Hiszpanów, podkręcę trochę temat United, bo żarty żartami, ale nowy rok również nie jest dla Czerwonych Diabłów łaskawy. Dziś „The Telegraph” zaczął prześwietlać kontrakt klubu z Adidasem i okazuje się, że odzieżowy gigant ma prawo do zerwania kontraktu opiewającego na 900 milionów funtów jeśli klub spadnie do Championship.

W lipcu 2023 roku umowa między Manchesterem a Adidasem została prolongowana na kolejne 10 lat, ale sponsor ma prawo do rocznego wypowiedzenia, w trakcie którego – w przypadku relegacji – mógłby zmniejszyć płatności aż o 50 %. Warto dodać, że klub zajmujący dziś 14 miejsce w Premier League jest stroną największego kontraktu sponsoringowego w historii całej ligi i jest zdecydowanie w największym dołku od lat.

Czas minął, zostały konsekwencje – czyli jak w głupi sposób stracić zawodników

Barcelona. Klub z tradycjami, historią, sukcesami…. i wielkimi problemami. Nie wiem, jak szybko musieli zacząć i jak długo świętować narodzenie Pana pracownicy Barcelony, ale ci odpowiedzialni za dopinanie dokumentacji kontraktowej i prawnej na pewno jeszcze długo będą leczyć kaca. W nowy rok wstrząsnęła bowiem Internetem wiadomość, że Dani Olmo i Pau Victor stracili licencję na grę w Barcelonie.

Historia ma swój początek… w klubowym budżecie, bo to brak wystarczającej sumy pieniędzy w momencie zatrudniania wspomnianych zawodników spowodował, że ich licencje musiały zostać zawarte na czas określony, krótszy niż przewidywały ich kontrakty. A ten czas określony minął właśnie z końcem 2024 roku. Do 31 grudnia Barcelona miała czas na zawnioskowanie o wydłużenie licencji, ale ten termin przegapiła i zgodnie z prawem obaj zawodnicy powinni zostać oddaleni od gry w tym wielkim klubie z historią, tradycjami…

Według prezydenta klubu, Joana Laporty, Blaugrana dogada się z władzami La Liga i do jutra zdążą dopełnić wszystkich formalności, dzięki którym kibice klubu będą mogli dalej oglądać obu zawodników (na boisku, na ławce, nie ważne). Opóźnienia w rejestracji piłkarzy, według Laporty, nie wyniknęły bowiem z niedopatrzenia administracji, ale z przyczyn całkowicie niezależnych od klubu. Olmo i Victor trenują dalej z kolegami, ale na pewno nie tak wyobrażali sobie początek 2025 roku.

Olmo może także stracić prawo do gry w reprezentacji Hiszpanii, gdyż brak licencji na grę w klubie wyklucza go z możliwości występów dla La Roja. Luis de la Fuente, trener Mistrzów Europy, wystawiał 26-latka bardzo często i zapewne równie chętnie chciałby mieć go do dyspozycji w marcu, podczas ćwierćfinału Ligi Narodów przeciwko reprezentacji Holandii. No cóż, czekamy na pozytywne rozpatrzenie wniosku przez La Liga.

Ale jaja!

Mamy 2 stycznia a Barca bez chwili na oddech bombarduje nas kolejną informacyjną bombą – klubowy kucharz zwolniony! I to przez kogo – samego Roberta Lewandowskiego! Polak poskarżył się trenerowi, Hansi’emu Flickowi, na źle przyrządzane jajka, za co szef kuchni będzie musiał pożegnać się z Blaugraną. I choć brzmi to być może absurdalnie, to trzeba jednak pamiętać, że niektóre produkty spożywcze, nieodpowiednio obrobione, mogą wywołać poważne zatrucia i choroby, a w przypadku jajek mogłaby to być na przykład salmonella.

I w sumie nie dziwię się Lewemu, bo tak wielki klub powinien mieć profesjonalnego kucharza. Pewnie zastanawiacie się teraz, czy w całej tej jajecznej aferze nie maczała swoich palców szanowna małżonka, Anna. Kataloński „Sport” zwrócił nawet uwagę, że pani Lewandowska jest przecież dietetyczką i zasady zdrowego odżywiania ma na pewno solidnie przestudiowane… No cóż, chłopaki z Barcy powinni przejść teraz na dietę Lewandowskiej, kulki mocy oraz bezglutenowe naleśniki i może uda im się postraszyć jeszcze w ligowej tabeli madryckie Atletico i Real.

Barca, come home

Na domiar wszystkiego wciąż nie wiadomo, kiedy Barca będzie mogła wrócić na swój stadion. Prace remontowe na Camp Nou ciągle się przeciągają, a umowa na wynajmowanie Stadionu Olimpijskiego niebawem się skończy, bo zarządzająca nim rada miasta ma już wobec obiektu inne zobowiązania. Już nawet władze klubu nie wierzą w cud, który przyspieszyłby oddanie obiektu w obecnym sezonie. Duże braki w instalacji elektrycznej oraz przytrafiające się co chwilę usterki oddalają termin oddania obiektu do użytku.

Barcelona traci również dużo na sprzedaży biletów i klubowych gadżetów. Zyski są znacznie mniejsze, bo są wprost proporcjonalne do spadku zainteresowania meczami Barcy na Estadi Montjuic. Dla porównania – Camp Nou gościło średnio 83 tysiące kibiców, podczas gdy na Stadion Olimpijski przychodzi aż o połowę fanów mniej. Biednemu zawsze wiatr w oczy, nie ważne, w którą stronę się odwróci.

 Na koniec aż chce się napisać – jaja jak berety. Dlaczego jak berety? Nie wiem, ale tak się mówi. Dani Olmo cały czas chce grać dla Barcelony i nie aktywował klauzuli umożliwiającej rozwiązanie kontraktu, bo Barca to jego absolutny priorytet. Hiszpan cały czas wierzy w pozytywne rozstrzygnięcie sprawy i w nowym roku życzę wam, abyście również mieli w sobie takie pokłady nadziei każdego dnia. Zobaczycie, jutro sprawa licencji rozstrzygnie się pozytywnie.

3 odpowiedzi na „Przegapione terminy i nieświeże jajka – w Barcelonie stabilnie”

  1. Awatar Atletico fan
    Atletico fan

    Początek roku przyniósł trochę bałaganu i niewiadomych.Oby wszystko pomyślnie się poukładało 😉

    Polubione przez 1 osoba

  2. Awatar L.F.C.
    L.F.C.

    Ach ta Barca…,-może trzeba wymienić Lapotre…

    Polubione przez 1 osoba

    1. Awatar amyfootballlover

      O tak! Od tego trzeba chyba zacząć… 👍

      Polubienie

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Amanda, blogerka. Piszę felietony sportowe, recenzuję książki, komentuję bieżące wydarzenia z piłkarskiego świata i zapraszam do wspólnej dyskusji. :-)

Let’s connect