Chelsea nie tylko pozostaje jedynym londyńskim klubem, który wygrał Ligę Mistrzów, ale także jedyną drużyną w historii, która zwyciężyła we wszystkich europejskich pucharach. Na dodatek kończy sezon 2024/2025 na wysokim, czwartym miejscu w Premier League, co gwarantuje jej grę w Champions League jesienią. The Blues, jest świetnie!
Finał we Wrocławiu, Mudryk na mieście
Tegoroczny finał Ligi Konferencji rozgrywany był we Wrocławiu i choć po zarejestrowaniu się na stronie UEFA udało mi się wbić w kolejkę po bilet na mecz, to ceny noclegów w stolicy Dolnego Śląska zwalały z nóg. Na tydzień przed trzecią, co do wielkości, piłkarską imprezą w Europe kwoty za jedną noc sięgały nawet 60 tysięcy złotych! Czy to jeszcze prawo rynku dyktowane popytem, czy już wyłudzenie?
Starcie Betisu z Chelsea poprzedzone zostało bezsensowną demolką starego miasta, w której udział wzięli kibice obu drużyn. Jak się okazało, na ulicach Wrocławia można było także zrobić sobie zdjęcie z Mychajło Mudrykiem, zawieszonym za doping zawodnikiem Chelsea, który również pojawił się w mieście. Zaskoczony jego obecnością był sam Enzo Maresca, trener The Blues. W trakcie konferencji prasowej, podczas której dowiedział się o pobycie Mudryka we Wrocławiu, wyraził zadowolenie z decyzji Miszy o wsparciu kolegów.
Od prowadzenia Betisu do dominacji Chelsea
Starcie Chelsea z Betisiem było świetnym widowiskiem, szczególnie w drugiej połowie. Prowadzący do przerwy 1:0 klub z Sevilli oddał inicjatywę Londyńczykom i pozwolił na wpuszczenie aż czterech bramek, pieczętujących zasłużone zwycięstwo The Blues. Trofeum Ligi Konferencji było ostatnim, którego brakowało w gablocie na Stamford Bridge. Chelsea jako jedyna zdobyła wszystkie europejskie tytuły w historii.
Puchar Zdobywców Pucharów, organizowany w latach 1960-1999, wygrali dwukrotnie – w sezonach 1970/1971 i 1997/1998. Ligę Mistrzów zdobyli w sezonach 2011/2012 i 2020/2021, Ligę Europy w sezonach 2012/2013 i 2018/2019, a to wszystko przypieczętowali dwoma Superpucharami w latach 1998 i 2021. W tym tygodniu dorzucili do tego puchar Ligi Konferencji.
Świetne spotkanie w barwach Betisu rozegrał Abde Ezzalzouli, zdobywca bramki otwierającej wynik meczu. Marokańczyk dobrze spisywał się także w półfinałowym dwumeczu przeciwko Fiorentinie, również zdobywając po jednym golu. W ćwierćfinałach z Jagiellonią rozegrał tylko 10 minut, bo od końca marca, kontuzjowany, przebywał na L4. Sprowadzeniem 23-latka zainteresowany jest West Ham, ale zamiana klubu z grającego w Lidze Europy, szóstego w La Liga Betisu na czternastą w Premier League ekipę Grahama Pottera może nie być dla zawodnika interesujące.
Chelsea w drugiej połowie zagrała znakomicie zespołowo. Przede wszystkim, czapki z głów przed Colem Palmerem, który znakomicie asystował przy dwóch pierwszych bramkach – Enzo Fernandeza i Nicolasa Jacksona. Kolejne bramki były już tylko czystą formalnością – Jadon Sancho pokazał, że jest świetnym zmiennikiem, a Moises Caicedo po prostu zrobił swoje udowadniając, że 116 milionów euro może i było absurdalnie wysoką kwotą odstępnego, ale przynajmniej spłaca się w postaci triumfu w europejskim pucharze.
Włoska ręka, niebieskie serce. Maresca dołącza do legend
Kolejny włoski trener zaprowadził Chelsea na szczyt. Londyńczycy z niebieskiej części miasta mają do Włochów szczęście! Gianluca Vialli, Carlo Ancelotti, Roberto Di Matteo, Antonio Conte, Maurizio Sarri i Enzo Maresca – wszyscy zdobywali z The Blues albo krajowe, albo europejskie puchary. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie Todd Boehly nie zdecyduje się na kolejną zmianę na stanowisku trenerskim. Póki co, nie ma argumentów, ale z właścicielami Chelsea nigdy nic nie wiadomo. Liczę na to, że w przyszłym sezonie drużyna będzie jeszcze bardziej zgrana, a powrót do Ligi Mistrzów – w nowej formule – zwieńczy kolejnym sukcesem, a za taki uznam na pewno wszystko powyżej 1/8 finału.











Odpowiedz na L.F.C. Anuluj pisanie odpowiedzi