Co ten Ajax najlepszego zrobił?! Ano roztrwonił w końcówce sezonu dziewięciopunktową przewagę nad PSV, torując w ten sposób podopiecznym Petera Bosza drogę do mistrzostwa kraju. To dwudziesty trzeci puchar Eredivisie wzniesiony przez zawodników z Eindhoven i kolejny rok bez trofeum AFC. Szykuje się w Amsterdamie rewolucja?

Nieprzewidywalne zwroty akcji w końcówce sezonu

Zawodnicy dwóch największych klubów piłkarskich w Holandii zaskoczyli nas niesamowicie przewrotnym wyścigiem w walce o mistrzowski puchar kraju. Na pięć kolejek przed końcem sezonu piłkarze stołecznego klubu mieli przewagę aż dziewięciu punktów, co wydawało się niemożliwym do roztrwonienia. Jeśli ktoś nadal potrzebuje dowodów na to, że piłka nożna jest piękna, nieprzewidywalna i że faktycznie gra zawsze toczy się do ostatniego gwizdka – oto, co wydarzyło się potem. Goniącemu Ajax PSV udało się zdobyć w ostatnich pięciu meczach aż 15 punktów, podczas gdy drużyna ze stolicy wyszarpała ich zaledwie 5. Prosta matematyka – PSV wygrało sezon jednym oczkiem.

Bardziej zaskakująca byłaby jedynie sytuacja, w której taki zwrot akcji zafundowałyby nam inne kluby, na przykład AZ Alkmaar, FC Utrecht czy Go Ahead Eagles. Od lat PSV i Ajax wymieniają się trofeum mistrzowskim i rzadko kiedy pozwalają na zaopiekowanie się nim innej drużynie. W ciągu ostatnich czternastu sezonów Eredivisie AFC zdobyli tarczę siedem razy, PSV pięć i raptem dwukrotnie udało się to Feyenordoowi. Szkoda że i tym razem ekipa z Rotterdamu nie przebiła się przez dominującą dwójkę, bo wówczas trofeum trafiłoby także w ręce Jakuba Modera.

Arrivederci, Farioli! Czy Erik Ten Hag wróci na stare śmieci?

Gdyby ktoś szukał także dowodów na to, że futbol jest poruszający i emocjonalny, to mam nadzieję, że trafi na pomeczowe zdjęcia trenera, Francesco Farioliego, który spędzając raptem jeden sezon na Johan Cruijff Arena płakał tak, jakby żegnał się z klubem, któremu poświęcił co najmniej pół życia. Tak wyobrażam sobie pożegnanie mocno związanego z Arsenalem Mikela Artety po jeszcze jednym-dwóch sezonach bez żadnego tytułu. W odróżnieniu od Ajaxu, który ostatni raz wznosił puchar mistrza kraju dwa lata temu, The Gunners muszą sięgnąć pamięcią aż do sezonu 2003/2004, kiedy to słynni The Invincibles zostali mistrzami Premier League nie przegrywając żadnego meczu w lidze.

Farioli ocenił, że jego wizja na rozwój drużyny różni się od wizji władz klubu, dlatego zdecydował podać się do dymisji. Nikt go od tego ruchu nie odwiódł, więc prawdopodobnie opinie w drugą stronę są takie same, choć pojawiały się głosy ze sztabu technicznego, że decyzja Farioliego jest mocno rozczarowująca. Kto zastąpi Włocha na stanowisku managera Synów Bogów?

Mówi się o powrocie zwolnionego w 2024 roku z Manchesteru United Erika Ten Haga. Holender nie cieszy się najlepszą opinią wśród kibiców na świecie, ale wyłącznie przez pryzmat fatalnych wyników Czerwonych Diabłów, za które – jak się okazuje – odpowiedzialni byli po prostu zawodnicy. W ojczyźnie Ten Hag osiągnięcia miał nie najgorsze – trzykrotne mistrzostwo kraju, dwa puchary i jeden superpuchar Holandii. Być może w tym przypadku ponowne wejście do tej samej rzeki okaże się sukcesem.

Transferowa posucha

Ajax słynie ze świetnej szkółki, z której młodzi zawodnicy bardzo szybko przechodzą do zespołów z TOP6 lig w Europie, ale sam klub i tak próbuje wzmacniać się na rynku transferowym. Dlatego w ostatnim czasie do Amsterdamu zawitali m.in. Youri Regeer, Lucas Rosa, Francisco Conceicao oraz ci najbardziej doświadczeni – bramkarz Matheus i napastnik Wout Weghorst. Ten ostatni stanął w obliczu krytyki za niesportowe zachowanie, gdy emocje wzięły górę i po ostatnim meczu odepchnął operatora kamery, chcącego uwiecznić pożegnanie z kibicami (czyli po prostu wykonującego swoją pracę).

– To był piękny moment, kiedy staliśmy przed naszymi kibicami. Emocje wzięły górę, operator kamery zauważył, że płakałem. Nie czułem jednak potrzeby, żeby akurat wtedy mieć kamerę przed twarzą 

–na antenie ESPN skomentował całe zajście sam zawodnik.

Aktualnie mówi się o potencjalnym transferze 18-letniego Hindolo Mustaphy z Crystal Palace i… dalej cisza. Bez plotek, bez spekulacji. W drugą stronę Ajax rozważa przyjęcie oferty Chelsea za 19-letniego Jorrela Hato, którego obecnie wartość rynkowa wynosi 30 mln euro. Wydaje się, że Ajax nie planuje rewolucji transferowej, ale to okienko dopiero się otworzy, co w obliczu rezygnacji trenera może rzutować na przyszłe decyzje jego następcy. Ciekawe, kogo mógłby ściągnąć do AFC Erik Ten Hag… i czy przywróciłby Amsterdam na tron?

W tym wszystkim szkoda mi trochę… PSV. Większość europejskich nagłówków – i ja się z tego trendu niestety nie wyłamuję – mówi o fatalnej stracie Ajaxu, zamiast o wybitnym osiągnięciu Eindhoven. Taka to smutna tendencja, że silniej akcentujemy czyjąś porażkę, niż sukces. A przecież utrzymanie wysokiej dyspozycji, pięć zwycięstw z rzędu w końcówce (jakże napiętej!) sezonu i nie ugięcie się pod presją skierowanych na ten wyścig oczu całego świata to nie lada wyczyn. Eredivisie znów zaskakuje!