Rok temu zdecydowanym faworytem derbowego pojedynku w Manchesterze byłoby City. Zresztą, oba spotkania w sezonie 2023/2024 wygrali właśnie Obywatele (3:0 i 3:1). Dziś drużyna z niebieskiej części miasta jest w niepokojącym kibiców dołku, ale wciąż plasuje się aż osiem oczek wyżej w ligowej tabeli niż Czerwone Diabły. Brzmi to dość zabawnie, ale w jutrzejszym hicie 31. kolejki Premier League zmierzą się drużyny z 5. i 13. miejsca.
Dokąd pójdzie Kevin?
Niby wiedzieliśmy o tym już od miesięcy, ale to wczoraj, oficjalnie, Kevin De Bruyne pożegnał się z kibicami Manchesteru City. Latem opuści Etihad Stadium po 10 latach gry dla Obywateli. Czego przez te wszystkie lata nauczyliśmy się o Belgu? Że był jednym z najlepszych pomocników ubiegłej dekady. Potrafił podawać piłkę z każdego kąta, zawsze znalazł lukę w ustawieniu rywala, zawsze wiedział i widział, co dzieje się na boisku, a podania i strzały z dystansu były jego najlepszą wizytówką.
Już od dłuższego czasu mówiło się o tym, że De Bruyne opuści City, większe spekulacje budził kierunek, w jakim dalej pójdzie. Kevin zdobył z Obywatelami wszystko (sześć razy Premier League, dwa razy Puchar Anglii, pięć razy Puchar Ligi Angielskiej i, w końcu, Ligę Mistrzów), więc nie musi szukać klubu, z którym będzie wznosił trofea. Trafi raczej do klubu, który da mu możliwość zarobienia wielkich pieniędzy. To co, Arabia Saudyjska?
Czytałam kiedyś wywiad z Belgiem, w którym przyznał, że nie miałby nic przeciwko grze w arabskim klubie, jeśli mógłby dzięki temu zarobić jeszcze więcej pieniędzy dla swojej rodziny. Dlatego prędzej uwierzę w transfer do Al-Hilal lub Al-Nassr, niż do Wolfsburga, który byłby chętny na powrót swojego byłego zawodnika. Niemiecki klub udzielił się nawet w tej kwestii w mediach społecznościowych, przypominając o sobie Kevinowi, który dla Wilków zdobył w trakcie półtora roku (2014-2015) 20 goli i 37 asyst.
Kto nie zagra w derbach Manchesteru?
Manchester City to nie tylko Kevin De Bruyne. Belg prawdopodobnie zagra w jutrzejszych derbach, w przeciwieństwie do kontuzjowanych Johna Stonesa, Manuela Akanji’ego, Nathana Ake i Erlinga Haalanda (no, i wiadomo, Rodriego). Rozbawiła mnie ostatnio historia Edersona, który przyznał, że zawsze występuje w tych samych majtkach. Osiem lat, 363 mecze, jedne bokserki. W obecnym sezonie, który jest dla Obywateli najgorszy od lat, Ederson zanotował do tej pory porównywalnie najmniej czystych kont, więc myślę, że bieliźniany przesąd powinien uwzględnić wymianę tej intymnej odzieży przynajmniej raz na kilka lat. Może wtedy City wróci na szczyt?
W czerwonej części Manchesteru wśród kontuzjowanych znajdują się Amad Diallo, który zdobył zwycięskiego gola w pierwszym w tym sezonie spotkaniu przeciwko The Citizens (2:1), Lisandro Martinez, a także Luke Shaw, Jonny Evans i Ayden Heaven. W meczu z Nottingham Forrest urazu nabawił się Matthijs De Ligt, więc jego występ również stoi pod znakiem zapytania, ale ku uciesze kibiców The Red Devils (zero złośliwości), do gry gotowi będą Harry Maguire i Mason Mount.
Kto ma większe szanse na wygraną?
Według trenera United, Rubena Amorima, mecz wygra City. Tak przynajmniej można wywnioskować z jego przedmeczowej wypowiedzi. My mamy więcej problemów, oni mają lepszego trenera, my musimy poprawić grę, oni mają topowych zawodników… Myślę, że Amorimowi brakuje charyzmy, pewności siebie i takiej typowej dla trenerów Manchesteru United arogancji i nikczemności. Te wszystkie cechy mogłyby obudzić prawdziwe diabły w zawodnikach, ale z drugiej strony… być może najpierw trzeba byłoby zmienić tych zawodników.
Analizując różne niepotrzebne, ale ciekawe, statystyki, w ostatnich starciach obu klubów to drużyny grające na wyjeździe triumfowały częściej. Zgodnie z powyższym to podopieczni Pepa Guardioli powinni wygrać na Old Trafford. I takie zdanie mają również bukmacherzy, którzy za obstawienie wygranej United płacą więcej. Moja profesjonalna opinia jest taka – wszystko może się zdarzyć. Zagrają ze sobą dwie drużyny, które borykają się z problemami i ciężko ocenić, czy to City, czy United będzie miało lepszy dzień. Bo w obu przypadkach absolutnie nie można mówić o płynności, powtarzalności i przewidywalności.











Odpowiedz na Atletico fan Anuluj pisanie odpowiedzi