Powrót do korzeni – Neymar ucieka z Al-Hilal

Być może „ucieczka” to niewłaściwe słowo, ale skrócenie kontraktu z Al-Hilal to fakt – Neymar po niespełna 1,5 roku odchodzi z Saudi Pro League a w klubie raczej nikt nie będzie płakał, chyba że nad wydanymi na Brazylijczyka pieniędzmi. 90 milionów euro to kwota odstępnego, jaką otrzymało za niego Paris Saint-Germain, a 120 milionów euro rocznej pensji dla 33-latka po prostu zwala z nóg.

Największe pieniądze w świecie futbolu

Neymar nie pierwszy raz bije rekord pieniężny. Jego transfer w 2017 roku z Barcelony do PSG za 222 miliony euro do dziś jest najdroższym w historii i aż dziw bierze, że Blaugrana nadal boryka się z problemami finansowymi. Wychodzi na to, że ta kosmiczna kwota i tak była tylko kroplą w morzu pieniężnych potrzeb hiszpańskiego klubu. Neymar to, co zarobił w Arabii, zabiera ze sobą z powrotem do Brazylii – wraca bowiem do Santosu, w którym zaczynał swoją karierę.

Nie da się ukryć, że po szaleństwie z 2023 roku transfery do Saudi Pro League nie są już tak spektakularne, wciąż jednak to tam piłkarze zarabiają najlepiej. Oczywiście całej stawce przewodzą dwaj najlepsi zawodnicy w historii tego sportu – Cristiano Ronaldo i Leo Messi (kolejność nieprzypadkowa), przy czym ten drugi występuje w amerykańskim Major Soccer League reprezentując barwy Interu Miami.

Według Forbesa Ronaldo, jako zawodnik Al-Nassr, w sezonie 2024/2025 powinien zarobić w sumie 285 milionów euro, z czego 220 milionów to pensja i wszelkie premie związane stricte z grą na boisku, a reszta to dochody z wszelkiego rodzaju aktywności pozaboiskowej, czyli m.in. kontraktów sponsorskich oraz prowadzonej działalności gospodarczej. Zaraz za nim jest Messi, a w TOP4 znaleźli się jeszcze dwaj zawodnicy SPL – Karim Benzema i nasz jutrzejszy solenizant, Neymar.

Wybitny zawodnik, czy wybitnie wypromowany zawodnik?

To, że Neymar potrafił strzelać piękne bramki, potwierdza chociażby nagroda Puskasa, którą otrzymał w 2011 roku za zdobytego gola przeciwko Flamengo (ależ zabawną fryzurę miał podczas odbierania statuetki!). Czy miał potencjał na Złotą Piłkę? Na pewno, ale potencjał trzeba wykorzystać, a Neymar zbyt często łapał kontuzje. W trakcie wciąż trwającej kariery już niemal 40 razy doznawał urazów, które uniemożliwiały mu regularną grę w klubach.

Ten brak dyspozycyjności zawodnika w tak impulsywnym i nastawionym na szybkie rezultaty kraju stał się przeszkodą dla dalszej współpracy Neymara z Al-Hilal. Nie da się ukryć, że brazylijskie objawienie piłkarskich boisk, złote dziecko futbolu, legendarny następca Pelego, Romario, Zico i Socratesa razem wziętych od kilku lat jedzie już na swoim wypracowanym przed laty wizerunku znakomitego dryblera, ale w rzeczywistości dość mocno opuścił się ze znanego sobie poziomu.

Jego prime time przypadł na lata, w których grał dla PSG, ale wciąż zastanawia mnie, czy równie dobrze poradziłby sobie w bardziej wymagającej lidze, a skoro mowa o najdroższym piłkarzu (według kwoty odstępnego) w historii, to ja rzuciłabym go do Premier League, najmocniejszej ligi świata. W pewnym momencie swojej kariery Neymar zaczął bardziej kojarzyć się z nurkowaniem, czyli udawaniem fauli, niż ze spektakularnymi golami. Dlaczego zatem przez wielu kibiców wciąż uznawany jest za najlepszego piłkarza?

Co osiągnął Neymar?

Hiszpańscy kibice na pewno doceniają go za grę w Barcelonie. W 2011 roku, oprócz wspomnianej Nagrody Puskasa, otrzymał tytuł najlepszego piłkarza według FIFA. Z Barcą zdobył Ligę Mistrzów, dwukrotnie wygrał ligę hiszpańską i trzykrotnie Puchar Hiszpanii. Trofeów klubowych było jeszcze więcej, zwłaszcza w pozbawionej większej konkurencji dla PSG lidze francuskiej, ale niewątpliwie ważne do odnotowania są dwa medale na Igrzyskach Olimpijskich – złoty w 2012 i srebrny w 2016 roku.

W całej klubowej karierze strzelił 360 goli w czterech klubach (licząc tego jednego zdobytego w barwach arabskiego Al-Hilal), a w koszulce Canarinhos trafiał do bramki 96 razy i zdobył z reprezentacją U20 mistrzostwo kontynentu w 2011 roku. Co ciekawe, Neymar, jak już grał, to faktycznie był bardzo wszechstronnym zawodnikiem – głównie występował na pozycji lewego napastnika, ale dość często zdarzało mu się także grać na pozycji środkowego, cofniętego a nawet prawego napastnika i z każdej pozycji zdobywał bramki.

Aktualnie Neymar urazy uda przeplata kontuzjami więzadeł krzyżowych. W trwającym sezonie 2024/2025 rozegrał łącznie 42 minuty w dwóch meczach azjatyckiej ligi mistrzów. Od 4 listopada napastnik pauzuje i nie wiadomo, kiedy wróci na boisko. Co wiadomo? Że wrócił już do Santosu. I to nie byle jak, bo na ostatni trening przyleciał helikopterem. Gdy już wróci na boisko, będzie to powrót pełen łez i wzruszeń – w końcu mówimy o Brazylii i powrocie piłkarskiej legendy do kolebki. Powodzenia, Junior! Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!

5 odpowiedzi na „Powrót do korzeni – Neymar ucieka z Al-Hilal”

  1. Awatar Atletico fan
    Atletico fan

    Dołączam się do życzeń i oby jak najmniej kontuzji 😉

    Polubione przez 1 osoba

    1. Awatar amyfootballlover

      W jego przypadku może być o to drugie ciężko… 🤪 życzymy zdrówka! 😊

      Polubienie

  2. Awatar L.F.C.
    L.F.C.

    Caly Neymar w pigułce 😉Ciekaw jestem,jak potoczyła by się jego kariera,gdyby nie kontuzje,nurkowanie,symulowanie itp.Gdyby poprostu gral jak…np.Messi,którego też faulowali,ale wstawał i gral dalej.Neymar to moim zdaniem „zmarnowany”talent.Oczywiscie wszystkiego najlepszego i powodzenia w rodzimej Brazylii 😊⚽️

    Polubione przez 1 osoba

  3. Awatar amyfootballlover

    Ja tam ciągle uważam, z przymrużeniem oka 😉, że gdyby Eden Hazard dobrze się prowadził i nie był taki leniwy, to również miałby szansę na Złotą Piłkę 😅 Neymar to kolorowy ptak, który zmarnował swój talent na własne życzenie 🤷🏼‍♀️

    Polubienie

  4. Awatar Czas start! Klubowe Mistrzostwa Świata za 3, 2, 1…

    […] korzeni? Do drużyny, w której zaczynał granie w futbol? Przecież ja mu nawet poświęciłam cały felieton! Okazuje się, że przygoda w Santosie kończy się po pół roku, a Brazylijczyk już dopina nowy […]

    Polubienie

Odpowiedz na Czas start! Klubowe Mistrzostwa Świata za 3, 2, 1… Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Amanda, blogerka. Piszę felietony sportowe, recenzuję książki, komentuję bieżące wydarzenia z piłkarskiego świata i zapraszam do wspólnej dyskusji. :-)

Let’s connect