Powrót piłki ligowej z hitem na San Siro

Wraca nasza ukochana piłka ligowa! Wiecie, kiedy kolejna przerwa reprezentacyjna? Dopiero wiosną, bo pierwsze mecze eliminacyjne do Mistrzostw Świata odbędą się 21-22 marca 2025 roku. Przed nami długie, jesienno-zimowe miesiące, w trakcie których emocje nie opuszczą nas ani na chwilę. A zacznie się z przytupem, bo już w najbliższą sobotę będziemy świadkami włoskiego pojedynku AC Milanu z Juventusem.

Juve kontra reszta świata

Bez względu na to, które miejsce w tabeli Serie A będą zajmować wymienione drużyny, ich mecze zawsze będą elektryzować kibiców nie tylko we Włoszech, ale na całym świecie. Podejrzewam, że 23 listopada o godzinie 18:00 – to właśnie wtedy obie drużyny zmierzą się między sobą na San Siro – większa część Italii będzie za Rossoneri. Dlaczego?

Być może pamiętacie finał Ligi Mistrzów z 2003 roku. Paolo Maldini, Alessandro Nesta, Gennaro Gattuso, Andrea Pirlo i Rui Costa z jednej strony, Lilian Thuram, Mauro Camoranesi, Gianluca Zambrotta, Alessandro Del Piero i Gianluigi Buffon z drugiej. O tym, kto wzniesie uszaty puchar, zadecydowała seria rzutów karnych, bo w regulaminowym czasie gry i dogrywce żadna z drużyn nie dała strzelić sobie gola. Trzy obronione przez Didę jedenastki dały zwycięstwo Milanowi, a wraz z zawodnikami i prowadzącym ich Carlo Ancelottim, cieszyła się większość Włoch.

Wówczas największy fanbase miało w Italii Juve, ale to właśnie dlatego cała reszta kraju była przeciwko nim. Bez względu na to, z kim Bianconeri mierzyliby się wtedy w finale, reszta kraju byłaby za ich rywalem. Cytując Leszka Orłowskiego w 30 lat Ligi Mistrzów. Tom I, „ówczesne sondaże wykazywały bowiem z jednej strony, że z 26 milionów mieszkańców tego kraju interesujących się futbolem aż 34,5 procent jest wielbicielami właśnie Starej Damy, ale z drugiej dowodziły, że zdecydowana większość pozostałych 65,5 procent fanów piłkarskich najbardziej nienawidziła Juventusu”.

Być może dziś już pozostali kibice nie zakładają koszulek z napisem „I hate Juve”, ale wciąż to Milan ma większy support, co jest trochę dziwne, bo podobno ma on kosę, oprócz Juve, także z Veroną, Fiorentiną, Atalantą, Napoli, Sampdorią, Lazio, Cagliari, Genoą oraz, wiadomo, z Interem. Jak wyczytałam na stronie ac-milan.pl, mediolańscy fani lubią się tylko z Berscią. Mimo to uznawani są za dość spokojnych kibiców i chyba właśnie dlatego ich klub otrzymuje tak dużo sympatii.

Które pasy są mocniejsze?

Dotychczas obie drużyny we wszystkich rozgrywkach mierzyły się ze sobą 255 razy, z czego 88 meczów wygrał Juventus, 65 Milan, a 72 zakończyły się remisem. W ciągu ostatnich 10 lat na 29 spotkań Stara Dama wygrała aż 18 razy przy tylko sześciokrotnym triumfie ACM. 5 meczów zakończyło się remisem. Bez względu na to, kto wygra w sobotę, chciałabym, żebyśmy byli świadkami ciekawego widowiska, a jak wiadomo, obie drużyny potrafią grać ofensywnie.

Zastanawiam się, kto bardziej ubolewa – Milan, z powodu urazu Alvaro Moraty, czy Juventus, z powodu kontuzji Arkadiusza Milika i zawieszenia za doping Paula Pogby. Trochę sobie żartuję (hej, pamiętaliście w ogóle, że Pogba jeszcze gra? Czy może raczej – wciąż figuruje na liście zawodników?) ale niewątpliwą stratą dla drużyny Thiago Motty będzie absencja pomocnika Douglasa Luiza.

W ofensywie liczę zarówno na Christiana Pulisica, którego darzę sympatią od czasów gry dla Chelsea, oraz Dusana Vlahovica, który podoba mi się w Juve (interpretujcie to sobie, jak chcecie). Pulisic złapał jednak u mnie minusa i nie obchodzi mnie, jak bardzo się tym przejmie ani jakie były jego motywacje, ale podczas meczu Ligi Narodów CONCACAF Stanów Zjednoczonych przeciwko Jamajce wykonał cieszynkę imitującą taniec Donalda Trumpa. Podobno miało być to zabawne i być może było, ale ja nie lubię mieszać polityki do sportu.

W najbliższy weekend będzie co oglądać, bo oprócz hitowego starcia na San Siro lider włoskiej Serie A, Napoli, zmierzy się z AS Romą, w Manchesterze City podejmie Tottenham, Newcastle zagra z West Hamem i nawet dla fanów polskiej Ekstraklasy znajdzie się coś ciekawego – Legia Warszawa postara się zmniejszyć dystans do wyprzedzającej ją Cracovii goszcząc Krakowian przy Łazienkowskiej. Boże, jakie to piękne! Wracają ligi! Wraca piłka nożna!

6 odpowiedzi na „Powrót piłki ligowej z hitem na San Siro”

  1. Awatar Fan
    Fan

    W końcu koniec nudy 😉

    Polubione przez 1 osoba

    1. Awatar amyfootballlover

      Wracają wielkie piłkarskie emocje! 😁

      Polubienie

  2. Awatar andy10lfc
    andy10lfc

    Alez to byly nazwiska w finale LM 2003😊👍Swoja droga,ileż w tej lidze jest druzyn z koszulkami w pasy 🙉🤣🤣

    Polubione przez 1 osoba

    1. Awatar amyfootballlover

      A to jeszcze nie wszystkie nazwiska!🤭 Fakt, we Włoszech chyba najwięcej drużyn biega w pasiakach 🤣

      Polubienie

  3. Awatar Atletico fan
    Atletico fan

    Jesień i zima niestraszne skoro tyle się będzie działo. Trzeba zaopatrzyć się w popcorn i wygodne fotele:-)

    Polubione przez 1 osoba

  4. Awatar amyfootballlover

    Dokładnie tak! Już zapinam pasy 🤭😁

    Polubienie

Odpowiedz na amyfootballlover Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Amanda, blogerka. Piszę felietony sportowe, recenzuję książki, komentuję bieżące wydarzenia z piłkarskiego świata i zapraszam do wspólnej dyskusji. :-)

Let’s connect