Dziś w programie: wysoko oceniany serial na Disney+, inwestycje Ryana Reynoldsa, plany A$AP Rocky’ego i Rihanny oraz nieinteligentna sztuczna inteligencja. Brzmi jak wstęp do felietonu o najstarszym klubie piłkarskim w Walii? Nie? To proszę, przekonajcie się, że wszystko to zmieściłam dziś w artykule o Wrexham Assotiation Football Club.

Najstarszy klub w Walii

Wrexham AFC został założony w 1864 roku, co czyni go najstarszym klubem w Walii. Trudno jednoznacznie określić, które miejsce zajmuje na liście najstarszych klubów na świecie, ale zgodnie z moim reaserchem, prawdopodobnie będzie plasował się gdzieś około 10. miejsca. Szczegółowe zestawienie publikowałam już wcześniej, dlatego tych z Was, którzy chcieliby zagłębić się w historię piłkarskich klubów, odsyłam do mojego felietonu: Football Countdown, czyli moja przygoda z najstarszymi klubami świata .

Wiele źródeł, w tym popularna Wikipedia, opisują Wrexham jako trzeci najstarszy klub na świecie i chyba na tej podstawie również AI Chat, którego po raz pierwszy w życiu spytałam o radę, również umieścił ten klub na trzecim miejscu. W miarę jak zaczęłam drążyć temat i wymieniać tej sztucznej „inteligencji” kolejne zespoły z mojego Football Countdown, ta zaczęła przyznawać mi rację, dziękując za poprawki i pytając, co jeszcze może dla mnie zrobić. Cóż – nic. Cieszę się, że starodawne grzebanie w źródłach, analizowanie i porównywanie danych wciąż jest ponad możliwości SI.

Racecourse Ground

Żadnych wątpliwości nie mam co do tego, kiedy otwarty został Racecourse Ground, czyli stadion Wrexham AFC. Powstały w 1807 roku jest najstarszym obiektem, na którym do dziś odbywają się spotkania na szczeblu międzynarodowym, reprezentacyjnym. Oczywiście w piłkę nożną zaczęto tam grać dopiero w 1864 roku, aż pojawił się pierwszy walijski klub futbolowy. Wcześniej odbywały się tam wyścigi konne i inne wydarzenia sportowe oraz kulturalne, takie jak mecze krykieta czy targi i wystawy. Nieco młodsza od Wrexham reprezentacja Walii, która powstała w 1876 roku, swój pierwszy mecz rozegrała tam w 1877 roku.

Co ciekawe, rekordowa frekwencja Rescourse Ground wciąż przypisywana jest spotkaniu z 1957 roku, kiedy to Wrexham podejmowało u siebie Manchester United w ramach czwartej rundy FA Cup. Mecz ten oglądało 34 445 kibiców, co w dzisiejszych czasach nie jest możliwe, z uwagi na to, iż pojemność stadionu wynosi około 13 500 miejsc. Obecni właściciele dążą do tego, aby Racecource miał możliwość pomieszczenia nawet 55 000 kibiców, ale są to plany, które wymagają nie tylko nakładów pieniędzy i pracy, ale przede wszystkim, dużo czasu.

Hollywoodzcy właściciele

No i właśnie – oto spiritus movens całego tego zamieszania wokół Wrexham! Dlaczego mały walijski klub stał się tak popularny? Czy to dlatego, że w 2020 roku kupili go dwaj znani aktorzy – Kanadyjczyk Ryan Rynolds i Amerykanin Rob McElhenney? Oczywiście, że tak. W hollywoodzkim slangu, klub ten przeszedł do mainstreamu. Jego ogólnoświatowy fanbase urósł, a czerwone koszulki z logo Wrexham zakładają nawet fanki futbolu w Polsce.

Kupowanie klubów staje się dość popularnym trendem, niedawno raper A$AP Rocky, życiowy partner Rihanny, ogłosił chęć kupienia grającego w League Two Tranmere Rovers. 80 procent udziałów w klubie kosztowałoby go 15 milionów funtów, a wszystko miałoby się odbyć z pomocą prawnika pary, Joego Tacopiny, prowadzącego grupę inwestycyjną, która przejęłaby klub z Birkenhead.

Konsekwencją wmieszania się aktorów w środowisko piłkarskie, było wmieszanie się piłkarzy w środowisko filmowe. Wiecie, o czym mówię? O dwóch zawodnikach Wrexham, którzy zagrali w najnowszej produkcji Marvela, której wcześniejsze części dały ogromną sławę Reynoldsowi – Deadpool and Wolverine. Napastnik Paul Mullin wystąpił jako Welshpool, walijski odpowiednik postaci granej przez Reynoldsa, a drugi napastnik, Ollie Palmer, w jednej ze scen wcielił się w barmana. Multizadaniowość piłkarzy nabiera teraz zupełnie innego wymiaru.

Welcome to Wrexham!

Produkowanie filmów dokumentalnych o klubach piłkarskich jest dziś jeszcze popularniejsze niż ich kupowanie. Na każdej ze znanych mi platform streamingowych można znaleźć autorskie produkcje, takie jak Sunderland aż po grób na Netflixie, 1992: Wielka gra na Viaplay, czy świetna Dynastia Zwycięzców na MAX-ie, choć ta ostatnia jest akurat o erze showtime’u koszykarskiego Los Angeles Lakers, ale wspominam o niej, bo jest naprawdę godna polecenia.

No i Welcome to Wrexham! na Disney+, wydawałoby się, najbardziej niesportowej platformie. Serial ma trzy sezony i przedstawia współczesną historię klubu od momentu przejęcia go przez Reynoldsa i McElhenny’ego. Są historie fanów, jest co nieco o drużynie kobiecej, a przede wszystkim sportowa droga z National League przez League Two, aż do League One, w której obecnie występuje Wrexham. Jeśli znowu awansują na kolejny poziom rozgrywek, wówczas na pewno nakręcony zostanie kolejny sezon serialu.

To jak, oglądamy Welcome to Wrexham? Czy oglądamy mecze Wrexham w League One? Myślę, że warto przyglądać się tej drużynie, gdyż robi w ostatnim czasie duże postępy sportowe. Zbierając materiał do felietonu szukałam informacji o tym, z jakimi polskimi drużynami grali ci północno-wschodni Walijczycy. Okazało się, że tylko z jedną – Stalą Rzeszów w 1975 roku. Może kolejne sukcesy Wrexham zaprowadzą ich do europejskich pucharów i kto wie, trafią po raz drugi w historii na polski klub?