Toni Kroos. Laurka Pana Piłkarza, który niespodziewanie kończy karierę

Ledwo otrząsnęłam się po pożegnaniu Jurgena Kloppa, a już muszę przygotowywać się na pożegnanie kolejnego Niemca. Tym razem, mojego ulubionego. Najlepszego pomocnika z klejem na bucie (swoją drogą, bucie bardzo charakterystycznym), którego boiskowa inteligencja urzeka mnie za każdym razem, gdy oglądam go w akcji. Meine Damen und Herren, it is time to say goodbye to the one and only: Toni Kroos.

Jestem zdruzgotana. Nie spodziewałam się, że koniec kariery Toniego Kroosa nastąpi tak nagle, zwłaszcza że dopiero co na prośbę selekcjonera, Juliana Nagelsmanna, wrócił do reprezentacji Niemiec. I właśnie zbliżające się EURO 2024 będzie jego ostatnim słowem w tej pięknej historii futbolu, którą tworzył przez lata. Wiem, co czują teraz kibice Liverpoolu. Powiedziałabym, że wiem, co czuli kibice Barcelony, kiedy Leo Messi opuszczał Blaugranę w 2021 roku, ale to nie to samo – Argentyńczyk zmienił klub i dalej gra na międzynarodowych boiskach, również w reprezentacji, natomiast Kroos kończy karierę ostatecznie i definitywnie. Przynajmniej taką mam nadzieję…

Wiem, że brzmi to dziwnie, ale nie chcę usłyszeć za rok, że Toni wraca do zawodu piłkarza. Sportowcy, tacy jak Janne Ahonen, który już chyba ze trzy razy odchodził i wracał do skakania, tracą wiarygodność i szacunek. Jak to mówią – trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść. Kroos zejdzie w chwale i uwielbieniu, bo do końca trzymał bardzo wysoki poziom gry (popatrzcie na jego pomeczowe oceny!) i dlatego nie do końca godzi się na to, aby wchodzić na boisko z ławki rezerwowych. 34-latek przyzwyczaił się do grania pierwszych skrzypiec, ale w jego wieku (brr, nie lubię tego wytykania) trzeba liczyć się z tym, że coraz rzadziej miałby szansę na rozpoczynanie spotkań od pierwszego gwizdka.

Ktoś mógłby powiedzieć, że przecież Kroos na pewno miałby zagwarantowany pierwszy skład w innym klubie, dlaczego nie zmieni barw? Bo nie chce. Bo wielokrotnie podkreślał, że będzie występował w Los Blancos aż do emerytury. Nie wybierze się na ostatnie lata do Arabii lub Stanów. I jest to mądre podejście, bo dla Kroosa ważna jest rodzina i nie chce jej narażać na egzotyczną przeprowadzkę po to, aby po kilku latach (miesiącach?) wracać na Stary Kontynent. Mimo iż wróciłby z mocno wypchanymi kieszeniami…

Wiem, o czym myślicie. O tym, że Toni Kroos byłby świetnym trenerem jakiegoś europejskiego giganta. Wszedłby w te buty jak Xabi Alonso i byłby poważnym kandydatem na to, aby pobić rekord byłego klubowego kolegi i wygrałby jeszcze więcej meczów z rzędu ze swoim klubem, niż Hiszpan i jego Bayer Leverkusen. Ale takie gdybanie zostawmy na daleką przyszłość. Osobiście podejrzewam, że najbliższe lata to czas na skupienie się na swojej Toni Kroos Academy, a więc na trenowaniu juniorów. Jego akademia działa od 2021 roku i jak możecie się domyślać, skupia na sobie ogromne zainteresowanie młodych adeptów futbolu nie tylko w Niemczech i Hiszpanii, ale na całym świecie, gdyż aplikanci mają dostęp do wideotreningów online.

Ta formuła zrodziła się bowiem w ­lockdownie i natychmiast zainteresowała nie tylko dzieciaków, ale i rodziców, którzy rozpaczliwie szukali możliwie najaktywniejszych, jak na czasy covidowe, zajęć swoim pociechom. Poza sesjami treningowymi oraz wykładami z teorii futbolu, do których zaangażowali się nawet trenerzy madryckiej szkoły Realu, założyciel uruchomił platformę „Ask Toni”, służącą do zadawania pytań najlepszemu środkowemu pomocnikowi na świecie. Jak by tego było mało, Toni, wspólnie z żoną, Jessicą Faber, prowadzą od 2015 roku fundację The Toni Kroos Foundation, na którą przeznaczane są m.in. przychody z akademii. I właśnie dlatego zawsze mówię, że Kroos to nie tylko wybitny piłkarz, ale i wspaniały człowiek.

­Profesjonalista! Jego motto: jeśli masz coś zrobić, zrób to dobrze, albo nie rób tego wcale w stu procentach odzwierciedla jego działania. Skuteczność na boisku ma piorunującą, przed każdym podaniem piłki widzi dokładnie, gdzie ta ma trafić. Wielu zawodników nie obserwuje sytuacji i po prostu kopie futbolówkę, natomiast Toni  podaje ją dokładnie (ba, z niemiecką precyzją) i bardzo rzadko zdarza się, że nie dociera tam, gdzie chciał.  W odbiorze jest równie dobry, ale wiecie, co podoba mi się najbardziej? Że po tym, jak zostanie sfaulowany, wstaje z murawy najszybciej, jak jest to możliwe. Jest to zawodnik starej generacji, który nie był od najmłodszych lat szkolony z symulki.

Przed Tonim jeszcze finał Ligi Mistrzów w klubowych barwach i gdyby wygrał ją po raz szósty, byłoby to niesamowite osiągnięcie, zamykające usta wszystkim tym, którzy widzą wśród innych ŚPO lepszych od niego. Potem Mistrzostwa Europy i mam nadzieję, że nie będą to ostatnie trzy, ale kilka meczów więcej. Wiecie, co się pisze w takich sytuacjach? Że kończy się pewna era. I tak, kończy się piękna era, której początkiem końca było odejście z Realu Casemiro. CKM można już schować głęboko do szafy wspomnień i sięgać po niego, gdy zrobi nam się smutno i będziemy chcieli wrócić pamięcią do czasów drugiej generacji Galacticos. Bo myślę, że możemy tak śmiało mówić o drużynie, która w ostatnich latach zdobywała wszystko w takich ilościach, że pierwsi Galacticos z początku lat ’00 mogli o tym tylko pomarzyć.

Mam nadzieję, że pod skrzydłami Toniego Kroosa wyklują się kolejne, młode talenty, którym nie zabraknie inteligencji i pokory. ­– Zrobię z was lepszych piłkarzy na boisku i poza nim – brzmi hasło na stronie Toni Kroos Academy.  I szczególnie na to „poza nim” liczę, bo bycie profesjonalnym piłkarzem to nie tylko talent i umiejętności. Wygląda na to, że Toni jest po prostu idealny. Idę sobie jeszcze raz poczytać te wszystkie emocjonalne listy pożegnalne jego klubowych kolegów. Jakbyśmy mało wzruszeń mieli w ostatnich dniach… Powodzenia, maestro!

Photo source: pinterest.com.

2 odpowiedzi na „Toni Kroos. Laurka Pana Piłkarza, który niespodziewanie kończy karierę”

  1. Awatar Hala Madrid! Po raz piętnasty – Amy Football Lover

    […] Zizou to jeden z najwybitniejszych pomocników Realu Madryt i w ten zaszczytny poczet od kilku lat wpisuje się także Toni Kroos. Po sobotnim spotkaniu Niemiec dołączył do jeszcze jednego grona, do którego należy Francuz – grona piłkarskich emerytów. Zakończył klubową karierę w możliwie najlepszy sposób, nie dość, że wzniósł uszaty puchar po raz szósty w swojej karierze (piąty z Realem, po raz pierwszy zrobił to w barwach Bayernu Monachium) to na dodatek wpisał się na listę asystentów, podając piłkę do główkującego Carvajala. Laurka Toniego Kroosa do przeczytania tutaj. […]

    Polubienie

  2. Awatar Matek
    Matek

    Mniej zjawiskowy ale zgadzam sie, mozg i widzenie pola do rozegrania prze kozak. Pan Pilkarz

    Polubienie

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Amanda, blogerka. Piszę felietony sportowe, recenzuję książki, komentuję bieżące wydarzenia z piłkarskiego świata i zapraszam do wspólnej dyskusji. :-)

Let’s connect