Stary, przegiąłeś

Jordan Henderson jest piękny. I nie chodzi mi tu o wygląd (oczywiście, że chodzi mi o wygląd, ale nie o tym będę się rozpisywać). Jest pięknym zawodnikiem. Nie wybitnym, ale pięknym. Angielski związek piłki nożnej (Football Association – FA), próbuje mi tę laurkę kapitana Liverpoolu pogryzdać – już tłumaczę, dlaczego.
Na Wyspach zdążyła ruszyć kolejna kolejka Premier League, a FA jeszcze nie przedstawiła swojego stanowiska w stosunku do wydarzenia, jakie miało miejsce podczas zeszłotygodniowego spotkania Arsenalu z The Reds. W końcówce meczu, przy stanie 3:2 dla gospodarzy z The Emirates Stadium doszło do spięcia między Hendersonem a Gabrielem Magalhaesem, którzy rywalizację piłkarską zdecydowali się zamienić na potyczkę słowną. Clue całego śledztwa FA polega na tym, czy Anglik użył w stosunku do Brazylijczyka rasistowskiego określenia, czy nie. Według mnie odpowiedź jest prosta i nie wymaga zaawansowanych czynności sprawdzających – to niemożliwe, żeby Henderson był zdolny do tego rodzaju zaczepek. Przecież jest piękny!
Nie jest to jednak takie oczywiste… Świadczy o tym chociażby reakcja klubowego kolegi, Firmino, którego mina mówi sama za siebie – stary, przegiąłeś. Po meczu sędzia Michael Oliver wezwał do siebie Jurgena Kloppa i Mikela Artetę, jednak obaj trenerzy pozostają powściągliwi w stosunku do całego wydarzenia, komentując je bardzo dyplomatycznie i w zasadzie bez konkretów (coś w stylu: what happens on the pitch, stays on the pitch). Konkrety będą, gdy FA przedstawi w końcu wyniki swoich badań. Ciekawe, że technologia VAR nie jest na tyle zaawansowana, aby w dziesięć minut po zakończeniu spotkania mieć raport z czytania z ruchu ust – takie działania podejmuje właśnie FA, ale i tu najwidoczniej nie jest to łatwe, skoro wciąż nie mamy ani kary dla Hendersona, ani umorzenia sprawy.
Kibice w Internecie mają swoje własne teorie i wkładają w usta Anglika wymyślone przez siebie słowa, choć większość komentujących, szczególnie kibiców Liverpoolu, skupia się bardziej na krytykowaniu pracy sędziów i słuszności podyktowanego rzutu karnego, który Bukayo Saka zamienił w zwycięskiego gola. Po tak zaciętym i kontrowersyjnym meczu nerwy mogą puścić każdemu, nawet Hendersonowi, jednak akurat on nie raz potrafił je powściągnąć – w całej swojej seniorskiej karierze 32-latek tylko raz otrzymał czerwoną kartkę! Piękna to statystyka, jak na pięknego piłkarza przystało.
Na tę piękną laurkę Jordana składają się również nagroda gracza sezonu 2019/2020 według fanów The Reds oraz Order Imperium Brytyjskiego, nadany mu w ubiegłym roku za zasługi dla piłki nożnej i dobroczynności, szczególnie podczas pandemii Covid-19. W sumie nagrody gracza roku otrzymywał stosunkowo często, również w czasach gry w Sunderlandzie. Drużynę z Anfield reprezentuje już od 2011 roku i jest jej zasłużonym kapitanem – bardziej przypomina Cezara Azpiliquetę w Chelsea, który ewentualne braki w grze nadrabia mentalnością, zaangażowaniem i umiejętnością mobilizacji w szatni, niż Granita Xhakę, który owszem, ma dziś Arsenal wyryty w sercu, ale ma również na swoim koncie rzucanie opaską kapitańską, przez co zakłada ją teraz tylko wtedy, gdy nieobecny jest Martin Odegaard.
Ewentualne rasistowskie wyzwiska byłyby dość mocną rysą na wizerunku reprezentanta Anglii – kraju, który jest przecież kolebką „piłki nożnej z zasadami”. Rasizm nigdzie i w żadnej postaci nie jest ok, ale to właśnie na Wyspach do końca zeszłego sezonu zawodnicy klękali przed meczami w imię solidarności z osobami dotkniętymi nierównościami społecznymi na tle rasowym. Żadna sytuacja, poryw emocji, nerwy, czy moment zapomnienia nie tłumaczą rasizmu. Jordan, please, niech FA puści w świat dobre wieści! Jesteś zbyt piękny, żeby te pomówienia były prawdziwe.

Photo source: twitter.com.

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Amanda, blogerka. Piszę felietony sportowe, recenzuję książki, komentuję bieżące wydarzenia z piłkarskiego świata i zapraszam do wspólnej dyskusji. :-)

Let’s connect